WOŚP
Celowo napisałam, że to NASZ problem. Nie Owsiaka, który wszystko organizuje.
Acha - ten tekst powstał z potrzeby serca!
źródło: ckbdobremiasto
Jako taki swoisty bunt na otaczające mnie wydarzenia.
Specjalnie ograniczam sama siebie, jeśli chodzi o dostęp wszelakich informacji ze świata. Nie mam już kilka lat TV w domu i wcale z tego powodu nie jest mi źle. Owszem - mam radio, które gra nieustannie, bo Laura bardzo lubi muzykę.
Mam też komputer i telefon z dostępem do neta - jednak czytam bardzo wybiórczo.
Jeśli chodzi o WOŚP - to ten temat dręczy mnie już dłuższy czas. Liczony w latach. Jednak wcześniej aż tak się nie wkurzyłam. Teraz głupota, jaka leje się ze wszelkich stron i której nawet ja nie mogę odciąć od siebie w 100%, jeśli mam choćby najmniejszy kontakt ze światem, przelała czarę goryczy we mnie!
Nie rozumiem po co w ogóle tworzy się burza o to czy organizacja i jej cele jest dobra czy zła?
Pokażcie mi choć jedną rzecz na całym świecie, która jest tylko i wyłącznie przejrzyście dobra lub przejrzyście zła?
Jak na moje oko, które bacznie sobie z boku wszystko obserwuje - nie ma takiej rzeczy/istoty.
Wszystko ma swoje dobre i złe strony.
Może czas to w końcu zaakceptować? I to w każdej sferze naszego życia? W każdym człowieku?
Może przestańmy oceniać, rzucać kamieniami. Może sami zacznijmy realnie, nie wirtualnie, działać na rzecz innych. Na rzecz lepszego świata. Właśnie tak jak robi to WOŚP Owsiaka?? Bo pluć potrafi każdy z nas. W tym jesteśmy perfekcyjni (a podobno perfekcji nie da się osiągnąć - mamy wyjątek!).
Strasznie mi przykro jak patrzę, kiedy bliscy sobie ludzie zaczynają walczyć ze sobą w imię różnych przekonań.
Strasznie mi przykro, kiedy nie doceniamy naszych wzajemnych starań o lepsze jutro, o drugiego człowieka.
Wyznaję prostą zasadę w życiu:
Rób wszystko na co masz ochotę, w taki sposób, by nie naruszyć swobody drugiego istnienia.
Może warto choć na chwilę zatrzymać się w tym pędzie życia, w tym pędzie myśli i zupełnie samemu, bez podpowiedzi ze świata, przemyśleć tą zasadę?
Może coś w niej jest?
Zostawiam Was teraz z Waszymi własnymi myślami.
Więcej przemyśleń:
- Hejt - fala hejterstwa
- #DiorSauvage
- CALM czyli sposoby na spokój
- Bo ludzie widzą w blogu piniądz!
- Dlaczego jesteśmy nieszczęśliwi?
- Koniec wakacji?!
- Miłość bez okazji!
- Single w związkach...
- Kiedy jest "dobry czas"?
- O Tajemnicy Bransoletki słów kilka
- Awantura o WŁOSY?!
- All I want for christmas is...
- Sylwester z dzidzią? Czemu nie!
- DWUBIEGUNÓWKA - WTF???
- Powiem Ci jak zrobić dobrze kobiecie...
- Chcę, ale mi się nie chce...
- Namiętność ma swoje imię... Sauvage Dior!
- Brzuch po ciąży
- Blizny - historia Twojego ciała
- Bunt MATKI, która przecież jest kobietą!
- Czego nie da Ci internet?
- Sekret płaskiego brzucha to...
- Sekret Piękna Kobiety
- Ścięłam włosy!
- Czasem dobrze zrobić sobie dobrze!
- Plusy i minusy mieszkania w kawalerce
- 10 rzeczy, które powinnaś doceniać, zanim zostaniesz matką!
- 9 powodów, dla których kocham SuperNatural
- Dorosłość to maskarada
- Fenomen czerwonej szminki
- Zostaw swoje ambicje i bądź szczęśliwy
Zapraszamy też na nas FANPAGE oraz konto na INSTAGRAMIE!
Bardzo ciekawy tekst, zgadzam się z Tobą.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń