BŁĘDY FRYZJERÓW
Nikt nie lubi chwalić się swoimi błędami.
Można nawet pokusić się o stwierdzenie, że to co nam w naszej fryzjerskiej branży nie wyjdzie, zamiatamy pod dywan i o tym zapominamy czym prędzej!
Porażki fryzjerskie, zwłaszcza w tych bardziej luksusowych salonach spowodowane przez co wybitniejszych stylistów to temat tabu.
Jednak jeśli nie mówimy otwarcie o swoich błędach, nie analizujemy ich i nie omawiamy szerzej, jak mamy się nauczyć ich nie popełniać?
Nie będziemy ukrywać - w ciągu swoich 8 lat pracy w zawodzie fryzjera pierwszy raz przytrafiło mi się coś takiego! Wcześniej ogólnie o tym pisaliśmy na FB.
Chodzi o zabieg dekoloryzacji włosów.
Zacznijmy od tego czym jest zabieg dekoloryzacji włosów?
Dekoloryzacja to ściągnięcie z włosów wcześniej położonego koloru. Jak się go pozbywamy? Wybarwiamy sztuczne pigmenty z włosów. Często używa się do tego zabiegu rozjaśniacza, których nie musimy się jednak obawiać, ponieważ te stosowane w profesjonalnych salonach fryzjerskich oprócz amoniaku zawierają w swoim składzie substancje pielęgnujące nasze włosy.
Niemniej jednak jest to dość obciążający włosy zabieg. W wielu przypadkach konieczne jest zastosowanie odpowiedniej nawilżająco-odbudowującej struktury we włosie pielęgnacji. Inaczej włosy mimo nadania im nowego koloru, pozostaną szorstkie i matowe.
Trzeba przyznać, że zabiegi dekoloryzacji włosów cieszą się dużą popularnością wśród Klientek. Jednak mało kto patrzy na konsekwencje. A żeby ich uniknąć, oprócz pielęgnacji w salonie, bardzo ważna jest też ich codzienna pielęgnacja.
Bardzo wiele celebrytek, które ostro szaleją z kolorami na głowie, straciło sporo swoich własnych włosów. Te, które o tym wiedzą, decydują się obecnie na nieco inne formy zmiany image niż nieustanne ich dekoloryzowanie i ponowne farbowanie. Mimo że kosmetyki na rynku są wciąż unowocześniane, nie możemy zapominać, że włosy z gumy nie są i też należy im się odpoczynek.
Dobrze, wiemy już o co chodzi w procesie dekoloryzacji. Teraz na czym polegał nasz błąd?
Pierwszy zasadniczy miał miejsce już na samym początku, kiedy oczekiwania Klienta nie są do spełnienia w ciągu 1 wizyty bez uszczerbku dla zdrowia włosów. Już na tym etapie należy o tym Klienta poinformować, a nie ślepo wierzyć, że mimo dużej wiedzy oraz sporego doświadczenia przy zabiegach dekoloryzacji (czy innych) jesteśmy w stanie dokonać prawie że niemożliwego.
Nie - pracujemy z ludźmi i na wizerunek ludzi - dlatego nie spadnie nam korona z głowy, jak poinformujemy Klienta, że podczas jednej wizyty dany kolor nie jest możliwy do osiągnięcia. Możemy zaproponować stopniowe przechodzenie z jednego kolor w drugi poprzez kilka wizyt.
Drugi poważny błąd - rutyna pracy fryzjera.
Właściwie nie tylko fryzjera, ale każdego z nas, niezależnie od charakteru pracy, jaką wykonujemy.
Niestety - choćbyśmy wykonywali tą samą pracę 3333 raz z rzędu, to przy 3334 razie znów musimy pamiętać o INDYWIDUALNYM podejściu do kolejnego Klienta. Coś, co sprawdziło się 100 razy, już przy 101 razie nie ma w ogóle racji bytu!
Nie ma przebacz! Czujesz, że nie dajesz rady? Informuj pracodawcę, idź na dzień czy tydzień przymusowego urlopu, aby złapać oddech i na nowo, ze świeżym podejściem wróć do swojej pracy! Szybko zobaczysz różnicę!
Trzeci błąd - zawsze, ale to zawsze, sprawdzaj sprzęt! Wiadomo - w wymaganych terminach każdy sprzęt przechodzi swój przegląd, co nie oznacza, że złośliwość rzeczy martwych nie odezwie się do nas nawet po świeżo co wykonanym przeglądzie! Tu może wszystko się wydarzyć. Na całym świecie jest cała masa wypadków spowodowanych wadliwym działaniem sprzętu, niezależnie od oferowanych usług! Nasza kontrola jest niezbędna!
W naszym przypadku podstawowym błędem stała się rutyna i przemęczenie. Kiedy skupiasz się na czasie wykonania usługi, a nie na usłudze - nikomu to na dobre nie wychodzi.
W naszym przypadku Klientka straciła swoje długie włosy na rzecz krótkiego boba. I choć wygląda w nim szałowo, my mamy kaca moralnego i lekcję na przyszłość dla nas jak i dla Was.
Uważność i czujność - to dwie podstawowe czynności w pracy każdego z nas, o których często zapominamy, kiedy goni nas czas.
Nie bójmy się mówić o błędach. Jesteśmy tylko ludźmi.
Każdy z nas może mieć gorszy dzień, choć żadnego z nas to nie usprawiedliwia. Mamy nauczkę, wyciągnęliśmy wnioski, ponieśliśmy karę.
Wiemy czego nie robić oraz na co zwracać baczną uwagę!
Jeśli i Wy chcecie się podzielić z nami Waszymi historiami, nawet anonimowo, ku przestrodze dla innych fryzjerów - serdecznie zapraszamy! Uczmy się razem wzajemnie, byśmy nie popełniali więcej tych samych błędów!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz