sobota, 4 lutego 2017

DWUBIEGUNÓWKA - WTF???

DWUBIEGUNÓWKA


A dokładniej CHOROBA AFEKTYWNA DWUBIEGUNOWA... Że co proszę? Jeśli słyszycie to po raz pierwszy, tak jak ja niedawno, możecie mieć niezłego karpika na fejsie...

Ja rozumiem, że w związku z dynamicznym postępem w każdej dziedzinie życia ludzkiego musimy co krok dowiadywać się o istnieniu coraz to nowszych chorób, żeby było co leczyć... Czasem mam wrażenie, że to przerost formy (w tym wypadku nazewnictwa) nad treścią (znaczeniem choroby).

Zatem czym jest DWUBIEGUNÓWKA (nie mylić z biegunką! Bo takie było moje pierwsze skojarzenie...)


DWUBIEGUNÓWKA to choroba cywilizacyjna naszych czasów na tle psychicznym. Zamiast żyć, my gnamy wszędzie jak oparzeni. "Nie mamy czasu" - to często słyszany standard... (Nie mamy, bo nie umiemy nim zarządzać, ale to temat rzeka, na zupełnie nowy post). 


W rzeczywistości nasz czas i nasze życie jest przepełnione po brzegi wszelakimi obowiązkami i "przymusami", a nie przyjemnościami i "chceniami". Takie życie w nieustannym pędzie, gdzie sami od siebie oraz oraz inni od nas wymagamy i wymagają coraz więcej... A my z wyciągniętymi jęzorami bierzemy udział w tym wyścigu do nikąd, co często powoduje w nas samych frustrację.

Raz czujemy się, że możemy góry przenosić jednym tylko palcem, by za chwilę ryczeć w poduszkę, że jesteśmy gówno warci i nic nie potrafimy... I takie skakanie z uniesienia emocjonalnego na sam dół otrzymało właśnie nazwę Choroby Afektywnej Dwubiegunowej (ChAD)!


Cóż, trudno o idealną harmonię i balans w życiu, kiedy dajemy się wciągać w to co musimy i co powinniśmy. 

Choroba ta nie jest niczym nowym. Zyskała jedynie nową nazwę, dużo bardziej łagodną od poprzednich (psychoza maniakalno-depresyjna czy cyklofrenia) oraz kilka innych cech. 


ChAD wciąż rzadko jest diagnozowany. I ogólnie w Polsce tematy natury psychologicznej są zdecydowanie bardziej tabu niż kwestia wiary czy poglądów politycznych, przez co wiele osób, które mają jakiekolwiek problemy na tle nerwowym starają się to albo ukryć albo, jeśli ukryć się nie da, są spychani do szufladki z napisem "CZUBEK"...

Przykre, ale prawdziwe. 

Generalnie pokusiłabym się o stwierdzenie, że wszystkie choroby natury duchowej mają wspólne przyczyny, tylko kończą się różnymi zaburzeniami. Do najczęstszych przyczyn takich chorób zalicza się:
  • stres,
  • tempo życia,
  • genetyka,
  • wpływ środowiska na nas.


Form leczenia jest wiele, a ja się tym nie zajmuję i nie będę o tym pisać. W necie jest baaardzo dużo info na ten temat i spokojnie możecie sprawdzić, jeśli zainteresowałam Was tym tematem.

Podsumowując - napisałam o tym, ponieważ:

  1. zaintrygowała mnie sama nazwa i musiałam sprawdzić co to takiego,
  2. interesuję się psychologią i musiałam wiedzieć (bo ja ogólnie lubię dużo wiedzieć),
  3. sama wpadam czasem z euforii do stanu depresyjnego i pomyślałam, że może mam ChAD... :P

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz