Cofnijmy się nieco w czasie...
Kiedy byłam nieco młodsza, miałam tą przyjemność uczęszczać jeszcze do gimnazjum. A były to specyficzne czasy. Bo i sama szkoła, albo raczej twór, jakim było gimnazjum, był dość specyficzny. Dlaczego?
Kiedy wspominam swoje gimnazjum, to wiecie komu najbardziej współczuję?
Nauczycielom. Tak. Serio! Co by o nich nie gadać, to właśnie oni mieli najbardziej przekichane! Wrzucić do 1 szkoły najtrudniejszy wiek młodzieży i kazać nauczycielom nad nimi panować to nie lada sztuka. Nie powiem, sama aniołem nie byłam, ale też do skrajnego zła było mi daleko.
Trzeba było być wyjątkowo twardym, by nie zostać zniszczonym przez dzieciaki, udające dorosłych. Kilku takich się trafiło, inni nie wytrzymywali psychicznie.
Jednak przejdźmy do głównego tematu czyli koloryzacji włosów z owych czasów!
Mimo, że półki nie uginały się pod ciężarem kolejnych specyfików do domowej koloryzacji, to nie byłoby takiej dziewczyny, która miałaby kłopot z uzyskaniem bardziej lub mniej chcianego efektu na włosach poprzez własne eksperymenty ;)
A co robiłyśmy?
Przede wszystkim zaczynałyśmy od bazy czyli rozjaśniania.
A do tego idealna była woda utleniona z apteki na rogu. Mieszało się ją z wodą i nie zawsze dość równomiernie polewało się albo całą głowę albo wybrane pasma. Ta druga opcja ostatecznie zawsze wygrywała, bo rozjaśnianie całej głowy jakoś nigdy nam nie szło...
Jednym wystarczały rozjaśnione pasma, inne szły o krok dalej i chciały mieć kolorowe refleksy na głowie.
Doskonałym materiałem do takiej domowej i czasowej koloryzacji była bibuła! Nie dość, że dostępna w wielu kolorach i odcieniach, to jeszcze tania! Żyć, nie umierać. A kto by się tam wtedy przejmował, ze woda utleniona wysuszy, a bibuła jeszcze pogorszy stan włosów. Wtedy nikt o tym nie myślał - najważniejszy był efekt końcowy ;)
Dlatego rozjaśnione pasma owijałyśmy bibułą i moczyłyśmy włosy, czekając aż staną się różowe, fioletowe, niebieskie, czerwone a czasem nawet i zielone!
Dziś rynek w swojej ofercie aż pęka w szwach a firmy nieustannie nas przekonują, że to właśnie ich produkty nie tylko dadzą nam upragniony kolor czy efekt, ale jednocześnie zadbają o włos.
Jak dziś można szybko i na określony czas zmienić kolor włosów?
- kolorowe spraye,
- kolorowe pudry do włosów,
- kredy koloryzujące,
- płukanki,
- szampony koloryzujące,
- odżywki koloryzujące,
- pianki koloryzujące,
- tonery.
Do wyboru, do koloru ;) Produktów jest cała masa, możemy dowolnie dobierać, byleby czytać etykiety od początku do końca, jeśli marzy nam się uzyskanie konkretnego efektu!
Zapraszamy też na nas FANPAGE oraz konto na INSTAGRAMIE!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz