Co ma wspólnego fryzura z charakterem?
Wiele. Moim zdaniem - jedno wpływa na drugie i odwrotnie. To czysta psychologia...
Niestety zdarza się to często i nie dotyczy to tylko kobiet. Dlaczego tak jest?
Po trosze winna jest moda narzucana społeczeństwu, która aktualnie wpaja nam, że najważniejsza jest naturalność. I chociaż trudno się z tym nie zgodzić, bo to co naturalne jest w istocie piękne, to jednak my ludzie za mocna wzięliśmy sobie tę regułę do serca.
Są miejsca, instytucje, sytuacje, spotkania, kiedy to jakiś kod nas obowiązuje. I tylko tylko dress-code, ale i hair-code i make-up-code i kwestie dot. ilości biżuterii, etc. To wszystko łącznie daje obraz naszej osoby. Jeśli naszym celem jest spotkanie biznesowe - oczywistym jest chęć wzbudzenia zaufania. A zaufania nie zbudujemy, jeśli nasi odbiorcy zamiast skupiać się na treści, będą rozmawiać o naszych strąkach na głowie.
Zatem jak połączyć obecne trendy kultywujące naturę z wymaganiami, z którymi stykamy się każdego dnia? Nauczmy się stosowania tzw. NATURY UJARZMIONEJ.
Nic nie wygląda pięknie niż włosy w kontrolowanym nieładzie. Niby chaos, niby natura, ale wszystko utrzymane w odpowiedniej tonacji, spójnej z całym naszym wizerunkiem.
Tematem postu jest fryzura a charakter. Czym jest charakter? Charakter to nasza osobowość, a na naszą osobowość składają się nasze przekonania.
Są tzw. ludzie bardziej charakterni, twardo stąpający po ziemi, wiedzący czego chcą i z podniesioną głową idą po to. Są też osoby o bardziej delikatnym charakterze, łatwo ulegający. Ale zdarza się i tak, że w domu jesteśmy łagodni jak owieczki, a w pracy w natłoku zadań wychodzi z nas wiczysko!
I jak w takim wypadku dobrać fryzurę odpowiednią dla nas? Jak współpracować z fryzjerem, by owa współpraca zaowocowała efektem, idealnie do nas pasującym?
Musimy zdać sobie sprawę z tego, że fryzura ma wpływ na nasz charakter w takim samym stopniu co charakter na fryzurę. Zatem biorąc pod uwagę tę zależność, możemy tak samo jak make-upem czy ubraniem wpływać na naszą osobowość poprzez dobór fryzury. Od zawsze wiadomo, że zmiany są dobre. Zmiany są takim napędem do podejmowania działań, co możemy zaobserwować na co dzień.
Przypuśćmy, że Stała Klienta salonu uczęszcza na to samo strzyżenie, tą samą koloryzację i tą samą stylizację fryzury od 10 lat. Z jakim człowiekiem mamy do czynienia przeważnie? Z kimś bojącym się zmian i bojącym się podejmowania jakiegokolwiek ryzyka.
To co znane jest najlepsze mimo że od dawna już niekorzystnie w "tym" wyglądamy. Taka osoba czuje się przytłoczona życiem, obowiązkami, podświadomie nawet idąc do fryzjera marzy o czymś nowym, ale kiedy tylko usiądzie na fotel z obawy przed nieznanym, decyduje się na to co zawsze, tkwiąc w tym samym punkcie od X czasu...
Przykre, ale jakże prawdziwe. Takie zachowania są nie tylko niekorzystne dla właściciela włosów, ale i dla samych fryzjerów. Nasz zawód nie wymaga od nas odtwórczego powtarzania przez lata tych samych czynności - my chcemy się rozwijać i poprzez ten rozwój sprawiać uśmiech na twarzach naszych Klientek i Klientów. Dlatego tak ważny jest dialog fryzjera z Klientką/Klientem.
Najlepiej przy dobrej kawie, kiedy to można poczuć się swobodnie i dać się poznać i odkryć fryzjerowi. A wtedy on mając tą wiedzę zawsze będzie mógł dopasować fryzurę pod wieloma kontami do swojej Klientki i swojego Klienta.
Zapraszamy też na nas FANPAGE oraz konto na INSTAGRAMIE!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz