czwartek, 18 października 2018

Korektory do włosów

Czasem się zastanawiam czy można coś jeszcze wymyślić, by żyło nam się łatwiej czy może już wszystko zostało wymyślone?


Pewnie jeszcze sporo przed nami, tylko ja nie potrafię sobie tego wyobrazić ;)

Kiedyś mi tata powiedział, że gdyby mój pradziadek się teraz "obudził", to na zawał szedłby od razu, bo nie dał by rady ogarnąć umysłem współczesnego świata!

Może coś w tym jest... Sama czasem nie ogarniam i zastanawiam się skąd ktoś miał pomysł na dany produkt, usługę czy apkę (np. aplikacja na telefon, która ma Cię wkurzać - WTF???).

Nie ważne, nie będziemy się tu rozwodzić nad wszystkimi udogodnieniami tego świata, a skupimy się na tym, co może nam pomóc, kiedy nie mamy czasu na fryzjera, a odrost już aż się prosi o wizytę i odświeżenie koloru...

Spokojnie!

Są na szczęście możliwości zatuszowania niechcianego odrostu w kilka minut! I to w domu. Także ze spokojem zdążysz zrobić swój odrost później i wyglądać dobrze już teraz, przed ważnym spotkaniem czy tak po prostu ;)



Odpowiedzią jest KOREKTOR DO WŁOSÓW!


Obecnie na rynku firmy prześcigają się w coraz to nowszych i lepszych rozwiązaniach tymczasowego i natychmiastowego krycia siwizny oraz odrostu. Takie rozwiązanie jest szybkie, natychmiastowe, utrzymuje się przeważnie do pierwszego mycia włosów.

Czyli jak zdarzy nam się tak zaniedbać wizyty w salonie, albo z jakiegoś powodu nie możemy się w nim pojawić we właściwym czasie czyli kiedy ten odrost albo siwizna już mocno daje o sobie znać, na szczęście są rozwiązania.

Możecie znaleźć różnego rodzaju krycia odrostów i siwizny od ręki w postaci:

  • pianki,
  • spray'u,
  • markera/flamastra,
  • cieni do włosów,
  • tonera/korektora.
Ile firm, tyle rozwiązań i kolorów.

Osobiście cenię sobie korektor w sztyfcie dla blondynek. Umówmy się - każdy zna powiedzenie, że szewc bez butów chodzi i co tu ukrywać, zazwyczaj jestem już ostatnim klientem Łukasza i to dużo po terminie, bo pierwszeństwo mają nasi Klienci.




Dlatego muszę sobie jakoś radzić i w tym radzeniu Cameleo przychodzi mi z pomocą ;) Oferując małe, wygodne i nie rzucające się w oczy rozwiązanie w postaci sztyftu koloryzującego!!!

Dzięki temu, że jest taki mały, zawsze może sobie leżeć w mojej torebce, bo nigdy nie wiem, kiedy może mi się przydać! A tak jak pojawi się potrzeba natychmiastowego krycia nawet mini-mini odrostu, to raz-dwa i gotowe! Dyskretnie, łatwo i szybko czyli tak jak lubię ;)


A Wy miałyście okazję wypróbować te korektory na sobie???




Zapraszamy też na nas FANPAGE oraz konto na INSTAGRAMIE!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz