Być blondynką, być blondynką, kto by nie chciałby być?
Nie no żarty żartami, nie każda chce być blondynką, chociaż obecnie coraz więcej Klientów przychodzi, aby dokonać radykalnych zmian na głowie. I nie chodzi tu o nowe techniki cięcia, a raczej o kolor.
Co by się nie mówiło o koloryzacjach, jest to agresywny zabieg, który zawsze pozostawi jakiś ślad na włosie. I nie mówię tu o śladzie w postaci koloru - bo o ten efekt przecież nam chodzi.
Chociaż zaraz po koloryzacji nasze włosy wyglądają zdrowo i lśniąco, nie zapominajmy o tym, że mocno je nadwyrężamy. Do najagresywniejszych koloryzacji zaliczane są te, gdzie Panie mają piękne, kruczoczarne włosy a marzą im się włosy w kolorze anielskiego blondu... I jak tu diablicę w anioła przemienić bez szwanku dla włosa?
Na pomoc przychodzi nam linia mocno reklamowanego w sieci Olaplex. I mimo że po raz kolejny dodajemy recenzję produktu, o której sam producent nie ma świadomości, robimy to dla Was, abyście mogły w porę zareagować w odpowiedni sposób i uratować włos.
Co to jest Olaplex?
Olaplex to nowość na polskim rynku wśród odżywek do włosów. Co ją wyróżnia z tłumu tylu tak dobrych masek? Poza ceną, którą trochę odczujemy, ma ona zdolność ponownego łączenia zrywanych podczas zabiegów chemicznych i mechanicznych mostków dwusiarczkowych włosów.
A czemu owe mostki dwusiarczkowe są tak ważne?
Ponieważ to one wzmacniają włos przed czynnikami zewnętrznymi poprzez silne łączenie łańcuchów keratyny, zapewniając stabilną konstrukcję włosa. Mostki te sprawiają, że struktura keratyny we włosie jest silna i sprężysta.
Zerwanie tych łańcuchów powoduje nie trzymanie się całej konstrukcji, co w efekcie obserwujemy jako liczne złamania włosa oraz ich wypadanie.
Olaplex nie zawiera silikonów, siarczanów, ftalanów, DEA, aldehydów i glutenu. Można go stosować zarówno do rozjaśniania koloryzacji trwałej jak i do pielęgnacji włosów.
O zabiegi z wykorzystaniem Olaplex możecie pytać w każdym dobrym salonie na terenie całej Polski.
Sprawdź też:
Zapraszamy też na nas FANPAGE oraz konto na INSTAGRAMIE!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz