Tajemnica płaskiego brzucha to...
Spokojnie!
Wiem, że już chcesz wiedzieć co nim jest ;) Na pewno Ci zaraz powiem, a Ty na pewno zdziwisz się, że to taki banał!
Banał - a jakże! Tylko szkoda, że mało kto z niego korzysta...
Nie będzie to tekst o głodówkach. Nie będzie też o dietach, bo jak się okazuje, jest coś, co sprawi, że nie tylko Twój brzuch będzie płaski. Cały Twój organizm Ci serdecznie za to podziękuje!
Ja też niby wiedziałam, że to istotny składnik codziennej diety, a jednak nie robiłam tego tak odpowiedzialnie jak w przypadku 28 dni challengu, jaki sobie postawiłam!
Nie ukrywam też, że w tym czasie ćwiczyłam dziennie po 30 minut, naprzemiennie 1 dzień kardio, 1 siłowy. Ale to akurat robiłam zawsze i przed ciążą i po ciąży, a mimo to, nie widziałam tak spektakularnych efektów jak teraz!
Zależało mi bardzo na tym, aby skóra na moim brzuchu się ładnie wciągnęła. Nie powiem - same treningu dużo pomogły, ale w moich oczach do ideału było daleko (nie żebym teraz spoczęła na laurach!).
Byłam na konsultacji w pewnym gabinecie kosmetycznym i dowiedziałam się o zabiegu, który pobudzi komórki do pracy i wytwarzania kolagenu, dzięki czemu skóra powinna szybciej się napiąć.
Jednak aby przystąpić do tego zabiegu, należało się odpowiednio przygotować.
Moim zadaniem w domu było codzienne picie minimum 2 litrów wody oraz smarowanie skóry brzucha kremami silnie nawilżającymi!
Ja jak to ja - jak powiedzą, że mam zrobić, to rozpisałam sobie plan na lodówce i dziennie pilnowałam by pić ok. 8 szklanek wody plus inne płyny. Smarowałam brzuch a jakże - głównie wieczorem, ale i rano (jak nie zapomniałam przy małej). Do tego owe 30 min/dzień treningu.
Cała akcja trwała u mnie 28 dni (w tym czasie miałam 2 dni przerwy od treningu i 4 dni przerwy od plank challenge). Już po pierwszym tygodniu picia wody sam Łukasz się zdziwił, że moja mała, bo mała, ale zawsze oponka, gdzieś zniknęła! Ja sama byłam w szoku!
A kiedy pod koniec położyłam się bokiem, by sprawdzić, czy moja skóra jeszcze trochę zwisa, nie było śladu po żadnym zwisie! Brzuch wciągnięty niczym deska! Istna magia!
Cóż - wiem, że Pani chciała, abym się dobrze do zabiegu przygotowała. Zrobiłam to na tyle wzorowo, że żaden zabieg nie był już potrzebny!
Zatem owym sekretem płaskiego brzucha jest... WODA!
Odpowiednie nawodnienie organizmu to ten sekret! Ja w swojej diecie niewiele pozmieniałam, bo jak miałam ochotę na batony czy ciastka - to jadłam. Jedyną zamianą w żywieniu było dodanie tych 8 szklanek wody!
Ale, ale!
Żeby i Wam było łatwiej osiągnąć wymarzony cel, przygotowałam dla Was taką samą tabelę na lodówkę jak dla siebie. Wystarczy pobrać, wydrukować i brać się do roboty!
To tylko 28 dni! A pierwsze efekty widoczne już po tygodniu! To jak? Gramy do tej samej bramki razem? Dla mnie to już codzienność, ale dam Ci jeszcze kilka wskazówek co do treningów, abyś mogła mieć super wyniki jeszcze szybciej niż myślisz!
Data - wpisz pierwszy trening i od niego dni po kolei wg kalendarza.
Trening - to co lubisz, ale dla lepszego efektu pamiętaj, by nie powtarzać dzień w dzień identycznych układów! Internet aż huczy od motywacyjnych treningów - mieszaj je!
Deska - podpór przodem na przedramionach.
Woda - 8 szklanek, wypijasz 1 i skreślasz od końca do początku.
W razie wątpliwości, pytajcie w komentarzach ;)
P.S. Nie jestem żadnym ekspertem żywieniowym czy trenerem - wszystko, co tu napisałam, testowałam na sobie i na mnie działało!
Zapraszamy też na nasz FANPAGE oraz konto na INSTAGRAMIE!
Brzuszek masz świetny :D Ja ciągle mega oponkę po ciąży. Niestety nie mogę ćwiczyć wszystkiego ze względu na rozstęp mięśni brzucha. Przekonałaś mnie by pić więcej wody. Staram się ale ciągle to za mało
OdpowiedzUsuńDziękuję ;) Zacznij od wody - szybko zobaczysz poprawę ;) Smaruj też brzuszek nawilżającymi kremami!
UsuńPozdrawiam ciepło ;)
również staram się kontrolować picie wody ;)
OdpowiedzUsuń_______________
PorcelainDesire ¦
Super! Mi na początku było bardzo ciężko, teraz jest już łatwiej, a organizm szybko daje znać, że czuje się lepiej ;)
Usuńświetne efekty !
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko :))
woman-with-class.blogspot.com
Dzięki!
UsuńRównież pozdrwiam ciepło ;)