czwartek, 2 marca 2017

Kremowa henna do brwi?

Delia - kremowa henna do brwi


Dość długo byłam wierna jednej marce jeśli chodziło o przyciemnianie brwi henną. Co więcej - była to zawsze henna proszkowa, bo do takiej miałam zaufanie i taką uczyłam się wykonywać zabieg przyciemniania brwi, kiedy miałam fazę na kosmetykę ;)

Jednak w związku z przeprowadzką i faktem, że nie ma tu na miejscu mojej ulubionej hurtowni z Łodzi, musiałam poszukać czegoś innego. I tak wpadła mi w ręce henna nie proszkowa, a kremowa!


A że cena jej nie była zwalająca z nóg, postanowiłam spróbować czegoś nowego!

Co takiego pudełeczko z henną zawiera?

  • tytułową hennę w tubce
  • aktywator do henny,
  • szpatułkę (nie pokazałam jej na zdjęciach, bo to był taki zwykły plastikowy patyczek).

A co jeszcze było mi potrzebne?

  • szczoteczka do brwi,
  • moja szklana szpatułka,
  • szklany kieliszek,
  • pędzelek do nakładanie henny (ja lubię pędzelkiem),
  • wazelina do zabezpieczenia skóry wokół brwi,
  • pęseta do depilacji brwi po zabiegu przyciemniania,
  • mleczko kosmetyczne i płatki kosmetyczne do zmycia henny.


Na jak długa starcza?

  • wg. firmy na ok. 15 użyć. Pierwsze mam za sobą ;)

Poniżej moja brew przed zabiegiem. Taka nijaka jeszcze. Jasna i co tu dużo pisać - zarośnięta...


Kiedy już zabezpieczyłam sobie brew wokół (nie ukrywam, że hennę nakładam szybko, nie patrząc czy nie zabrudzę skóry, więc wazelina sprawdza się idealnie w moim przypadku!), przyszedł ten magiczny czas na przygotowanie jednolitej masy z dwóch składników: 1 cm henny i ok. 10 kropel aktywatora.

Zupełnie inaczej łączą się te dwa składniki wizualnie niż w przypadku henny proszkowej z wodą utlenioną. Musiałam dość długo mieszać, by składniki się połączyły, ale w końcu się udało!


Gotową masę czym prędzej nałożyłam na brwi i czekałam ok 3-4 minut. Laura w tym czasie była tak zajęta oglądaniem swojej ulubionej piosenki, że nawet niczego nie zauważyła ;P


W końcu czas minął i wzięłam się za zmywanie. Co ciekawe - dużo łatwiej zmyć hennę kremową z brwi niż proszkową! Więc się długo nie namęczyłam. Poszło szybciej niż się nastawiałam. Płatek kosmetyczny nasączony mleczkiem do demakijażu raz-dwa załatwił sprawę a woda usunęła resztę i voila!

WAŻNE! Po kontakcie skóry z wodą przemyjcie ją tonikiem, aby przywrócić jej naturalne pH.


Poniżej moja brewka po zabiegu (jeszcze cała zarośnięta!).


To czas na ekspresową depilację pęsetą! Bo dziecko już zaczęło się niecierpliwić i domagać uwagi! Więc rach-ciach i gotowe!  Ostateczny kształt i tak załatwi za mnie makijaż :P

A tu zdjęcie ze świeżo rwanych włosków, więc brew nieco czerwona..


Niżej zdjęcie 2 dni po ;) Bez make-upa i bez przeczesania brwi, bo nie było czasu niestety :P


Końcowa opinia o Delia - kremowa henna do brwi?

  • Kolor grafitowy idealny dla blondynek - nie za ciemne ;)
  • Trudno się łączy składniki.
  • Łatwo się zmywa.
  • Nie jest drogi.
  • Łatwo dostępny.
Generalnie będę jeszcze używać ;) Zobaczymy po 15 razie co dalej :P


Zapraszamy też na nasz FANPAGE oraz konto na INSTAGRAMIE!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz