Bo włos ma swój głos: Fryzjer w kuchni

A my dalej siedzimy w temacie kuchni :P

Coś nas strasznie wzięło na słodkości ostatnio!
Chyba to zmęczenie daje się nam we znaki i trzeba jakoś doładować akumulatory, kiedy kolejna kawa już nie działa.

Do tego przepisu zainspirowała mnie Laura a raczej jej nagła niechęć do mleka modyfikowanego (w sumie to się jej nie dziwię). I tak z dnia na dzień "powiedziała", że ona nim gardzi i nie zamierza więcej jeść. Chyba nikogo, kto jest rodzicem nie muszę uświadamiać, że to wcale nie jest tanie jedzenie...

To co?

Wyrzucić, kiedy tyle ludzi na świecie głoduje? O za nic! Ale żeby rozrobić w wodzie i wypić? Jakoś też nie bardzo nasz smak... Trochę dodatkowo do wykrzesania z siebie większej ilości kreatywności zmobilizowała mnie Natalia z jestrudo.pl

Na swoim blogu pokazała projekt Klausa Pichlera "One Third", mówiący o tym, że 1/3 żywości na świecie jest marnowana, podczas gdy w tym samym czasie 925 mln ludzi głoduje.

Więc co zrobiłam?

Wymyśliłam mleczno-herbatnikowe trufle (których już nie ma)!

Najpierw sprawdziłam ile tego mleka mi zostało. Po przesypaniu do szklanki, wszystko zmieściło się w jednej.

Zatem czego będziemy potrzebować?

szklanka mleka modyfikowanego (lub w proszku),
40-50 g margaryny,
ok. 5-8 herbatników,
1 mały kieliszek dobrej wódki,
jak lubicie bardzo słodko to trochę cukru (my bez).

Jak zrobić kulki?

W rondelku roztapiam margarynę. Następnie ściągam z ognia, dodaję mleko, wódkę, cukier. Stopniowo dodaję zmiksowane w blenderze herbatniki, tak aby moja masa była mega zbita! Następnie formuję kulki i obtaczam je w pozostałych "okruszkach" herbatników. Potem do lodówki na kilka godzin (min. 3).

I voila!

Gotowe ;)

Można zajadać!

Palce lizać!

Mi z tych proporcji wyszło 11 kulek, które zniknęły tego samego dnia ;)