Skąd pytanie "dlaczego jesteśmy nieszczęśliwi?". Może się z tym nie zgadzacie, może prowadzicie wyjątkowo szczęśliwe życie i tryskacie optymizmem. Świetnie! Czyli żyjecie! Gratulujemy!
Jest jednak dość spora grupa ludzi nieszczęśliwych. Ludzi wiecznie narzekających. Wiecznie się o coś denerwujących. Spieszących się gdzieś. Żyjących przeszłością. Stojących w miejscu. Zranionych. Dumnych... Słowem - martwych?
Tak - dużo nas ludzi jest nieszczęśliwych na własne życzenie. Jesteśmy takimi żywymi trupami. To my sami zamykamy się na szczęście mówiąc:
- "To się nie uda."
- "Nie potrafię."
- "Jestem zbyt głupi na to..."
- "Kiedyś było lepiej..."
- "Bo inni mają łatwiej, mają znajomych, dzianych starych..."
- "Pierwsza nie wyciągnę dłoni na zgodę!"
- "Mam ciężko w życiu. Zawsze pod górkę... Nigdy nic nie osiągnę."
Widzisz siebie? Myślisz czasem podobnie? Spokojnie - wiele osób tak ma. Możesz się przed sobą do tego przyznać.
Wiesz skąd się to bierze?
Z braku miłości.
Z braku miłości do samego siebie.
A przez to tracimy radość życia. Unieszczęśliwiamy się na własne żądanie. Sami sobie robimy krzywdę. I jeszcze ciągniemy na ten dół bliskie sobie osoby, przekazując kalectwo braku miłości nowym pokoleniom.
Nie róbcie tego sobie. Jeśli Wy siebie nie zaakceptujecie, będziecie mieć kłopot z akceptacją innych.
Jeśli sami siebie nie będziecie szanować i nie nauczycie się wybaczać sobie, tracicie szansę bycie szczęśliwym i kochanym.
A po co Ci żyć w wiecznym smutku skoro można być szczęśliwym?
Więcej ciekawych informacji nt. możliwości zmiany życia możecie znaleźć też TUTAJ oraz ciąg dalszy TUTAJ na blogu Margo Seila ;)
Zapraszamy też na nas FANPAGE oraz konto na INSTAGRAMIE!
nie chce zapeszać ale odkąd moje życie wywróciło się o 180 to jestem najszcześliwszą kobietą na ziemi <3
OdpowiedzUsuńPorcelainDesire
Wiemy nawet kto jest sprawcą tych dobrych zmian ;)
UsuńPozdrawiamy :)