Nie to, że wypisuję się zupełnie stąd i już nie znajdziecie moich tekstów ;) W przypływie włosowej inspiracji i tu się "po udzielam". Jednak na razie jestem zafascynowana światem, którego jak dotąd przez swój pracoholizm nie zauważałam.
I tak powstało moje małe miejsce w sieci: inspirationsbyasia ;)
Tu nie znajdziecie jednej, wiodącej, specjalistycznej tematyki. To blog lifestylowy. Z naciskiem na zdjęcia. Z uchwyceniem tego, co w danej chwili mi się podoba. Oraz podrasowaniu w taki sposób, w jaki mi się podoba ;)
Tekst, jeśli się pojawia, rzadko kiedy dotyczy zdjęć. To luźne przemyślenia. Z aktualnej chwili. Z tego co mam w głowie. Co mnie gryzie, co cieszy, co zastanawia.
Stety, niestety piszę tam po angielsku.
Nie dlatego, że jestem w nim biegła, a dlatego, że na co dzień nie mam możliwości trenowania języka, a nie chcę się zbyt uwstecznić będąc na macierzyńskim. Coś robić trzeba, żeby nie oszaleć :P I żeby mózg trenować ;) Bo na trening mięśni czas tam zawsze i tak wygospodaruję :P
Także jeśli język Was nie zraża, albo idziecie za obecnym trendem totalnego braku czasu i jedyne na co zwracacie uwagę w sieci, to zdjęcia, to myślę, że i tam może się Wam spodobać ;)
Zatem do zobaczenia i TU :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz