Strony

piątek, 6 lipca 2018

Szacunek do pracy Fryzjera - list otwarty

Dlaczego poruszę temat szacunku do naszej pracy?





Dlatego, że nie mogę pogodzić się z faktem, że ktoś rezerwuje sobie lekkomyślnie termin na wizytę, czasem godzinę (strzyżenie), czasem 3 (+ koloryzacja) i najzwyczajniej w świecie nie przychodzi sobie i już!

Ba! Będzie też HIT! 


Są osoby, które nawet na organizowane za darmo warsztaty się nie stawiają, mimo rezerwacji miejsca!!! A miejsc było max 6, a chętnych co najmniej 2-3 razy tyle...




Wiem, wiem, co teraz myślisz.


  • Że nie tylko we fryzjerstwie takie cyrki są odprawiane - i się z tym zgodzę!
  • Że ktoś mógł zapomnieć - nie, nie mógł, ponieważ system wysyła przypominajkę na 24 godziny przed wizytą, więc jest szansa odwołania terminu.
  • Że komuś mogło się odwidzieć albo poszedł do innego fryzjera, bo miał krótsze terminy - i ta grupa milczy jak zaklęta! Nawet telefonu nie chce odebrać...
  • Że komuś mogło się coś stać - siła wyższa, na którą nie mamy wpływu i to zrozumiemy, ale zazwyczaj otrzymujemy jakąkolwiek informację po wyznaczonym terminie. 



Kochani,


szanujmy się wzajemnie! 

My jesteśmy online dla Was! Jesteśmy w salonie fryzjerskim dla Was! 

To pod Was staramy się dopasować grafik w miarę tak, aby wszyscy byli zadowoleni. Ok, chwilowo mamy ograniczony skład, ale o tym napiszę w oddzielnym poście z punktu widzenia pracodawcy, bo i w tej kwestii można sporo napisać. 

Jeżeli już nawet odechce Ci się czekać, jeżeli idziesz do innego salonu, to PROSZĘ, miej choć odrobinę honoru i powiedz nam o tym.

Napisz.

Słyszeliśmy nawet o akcjach typu: mam zero zł na koncie. To napisz nam na messenger z pracy, z innego miejsca, gdzie jest fifirifi...



Dlaczego?


  • Nie dlatego, że mamy koszty.
  • Nie dlatego, że nie zarobimy.
  • Ale właśnie dlatego, że rezerwując terminy jednym osobom, musimy odmawiać innym.

Umawiamy się z nimi, że jeśli ktoś odwoła wizytę nawet na ostatnią chwilę, mamy grupę klientów, którzy są skłonni wykorzystać tą lukę i wpaść do nas w ciągu 10-15 minut!

A tak to nikt nie skorzysta. Pusta godzina. Czasem i więcej... Bezsensu.

Wyobraź sobie gdyby tak wyglądała Twoja praca. Gdyby Twoja praca zależała od ludzi, bo nasza praca, praca fryzjerów właśnie zależy od ludzi. Od Was. Czy jesteście czy Was nie ma.

Bo jak Was nie ma, to nie ma sensu byśmy istnieli i my.

Dlatego tym postem chcemy zwrócić Twoją uwagę na wzajemny szacunek. Kiedy nam coś wypada, po to mamy numer telefonu do Ciebie, by na bieżąco Cię informować o wszelakich zamianach, które i tak są rzadkością, ale są. 

Nie bez powodu jedną z 3 naszych wartości, w które wierzymy to LUDZIE, o czym piszemy TUTAJ.



Prosimy Cię tym postem o to, by nasza relacja była z obu stron uczciwa, zwyczajnie dobra. 


My chcemy dla Ciebie jak najlepiej, w końcu kreujemy Twój wizerunek.


  • To dla Ciebie uczymy się wciąż, jeździmy na szkolenia.
  • To dla Ciebie rozciągamy grafik do granic możliwości kosztem życia prywatnego, co nie jest łatwe (pisaliśmy o tym TUTAJ).
  • To Ciebie uważnie słuchamy, zanim coś zaproponujemy.
  • To dla Ciebie, żeby było Ci u nas dobrze, uczymy się Ciebie i wiemy, czy wolisz kawę, herbatę czy może coś innego ;)

Wiemy, że świata nie zmienimy. 

Ale będziemy walczyć o lepsze jutro dla Ciebie i dla siebie, bo wiemy, że warto. 

Bądźmy po jednej stronie mocy, nie po przeciwnych stronach ;)




I na zakończenie dość świeża historia, o której rozmawialiśmy z Wami na naszym instastory oraz na postem na facebooku.


Mieliśmy na początku lipca niemiłą niespodziankę. Właśnie wróciliśmy z Warszawy, z cudownych szkoleń w Akademii Davines, naładowani pozytywną energią, z głową pełną wiedzy i pomysłów na to jak ją przenieść do naszego salonu ;) Dla Was!

I pierwsza Klientka, która nie wyraziła zgody na RODO, a tym samym na przetwarzanie oraz przechowywanie jej danych, była u nas na jednym z droższych zabiegów koloryzacyjnych jakim jest flamboyage.

Jest to długi zabieg, kosztujący nie tylko czas, materiał ale również wiedzę i praktyczne umiejętności, bez których nie moglibyśmy wykonywać swojej pracy tak dobrze jak to robimy.

Jeśli u nas byliście, wiecie, że mamy 2 strefy obecnie: strefę relaksu oraz strefę pracy. Strefa pracy jest na samym końcu, zatem stylista kończący pracę musi przejść z Wami na początek, ale po wykonanych usługach myje jeszcze ręce, nim do Was wróci. I kiedy Łukasz już wrócił, Pani nie było.

Ile wszystko trwało? 
Z 15 sekund? 

Celowa ucieczka, celowe nie wyrażenie zgody na RODO, celowe nie zapłacenie za usługę.


I tu zostawiamy Was już z refleksją, bez naszego dodatkowego komentarza...





Szanujmy się, żeby ten świat nie był taki zły ani dla mnie ani dla Ciebie, bo przecież może być piękny - to od nas zleży ;)  

A z tego co słyszymy, co czytamy, dobrze Wam u nas, nam dobrze z Wami, więc dbajmy o siebie ;)



To może Cię zainteresować:




Zapraszamy też na nas FANPAGE oraz konto na INSTAGRAMIE!

4 komentarze:

  1. Jak najbardziej się zgadzam. Szacunek wzajemny winien być podstawą międzyludzkich kontaktów. I serdecznie współczuję tej ostatniej akcji bo takie doświadczenia są jak gorzka pestka w słodkim owocu - potrafią zepsuć smak całości... Życzę Wam nadal optymizmu i wiary w ludzi. Mimo wszystko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy :) Cieszymy się, że udało nam się zwrócić uwagę na kwestię szacunku. Niby oczywista sprawa, ale czasem warto o oczywistościach mówić głośno. To trochę jak z ustępowaniem miejsca w tramwajach - niby każdy wie, ale jakoś tak niektórym głowa ucieka w przeciwną stronę... Co do naszego optymizmu i wiary w ludzi - chyba nie łatwo to w nas zgasić na szczęście :) Pozdrawiamy i ściskamy :*

      Usuń
  2. To, że "klientka" nie podpisała DOBROWOLNEJ zgody na przetwarzanie danych osobowych nie oznacza, że nie możecie pociągnąć jej do odpowiedzialności za niewywiązanie się z umowy. Nie możecie wykorzystywać jej danych do profilowania oferty i wysyłania oferty handlowej. Należy panią zacząć ścigać bo poczuje się bezkarna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy za komentarz. Doskonale zdajemy sobie sprawę, że robić nic przyczynilibyśmy się do bezkarności, a tym samym nagminnego powtarzania takiej czynności w innych punktach. To, co mogliśmy zrobić, zrobiliśmy. Pozdrawiamy serdecznie :)

      Usuń